Czas to pieniądz, czy zdajesz sobie z tego sprawę?

Czas jest bezcenny, szczególnie te szczęśliwe chwile, które spędzasz w gronie przyjaciół, grzejąc się w słońcu na trasie lub gdy szusujesz na nartach w towarzystwie ubawionych dzieci. Tak powiedzą ci wszyscy, nieco bardziej sentymentalni. Realiści natomiast stwierdzą, że czas to pieniądz i wszystko da się policzyć. Jedni i drudzy maja swoje racje.

Czas to bezcenny zasób

Mamy ograniczony czas i zdajemy sobie sprawę, że życie mamy tylko jedno i ważne jest, aby przeżyć je jak najbardziej wartościowo i jakościowo. Co najważniejsze, czasu nie da się pozyskać, to zasób bezcenny, a my zbyt często konsumujemy go bez żadnej rozwagi. Tak jakoś jest, że im mniej mamy czasu, bo jesteśmy starsi, tym bardziej szanujemy czas, a wtedy, gdy jesteśmy młodzi i bardzo produktywni czasu nie szanujemy. Po prostu tracimy czas, może dlatego, że nie uświadamiamy sobie, że jednak jak wszystko inne, ma on wartość finansową i warto ją znać.

Ile kosztuje twój czas?

Najprostsze jest obliczenie godziny twojej pracy, rzecz jasna pod warunkiem, że pracujesz na etacie i znasz stawkę wynagrodzenia. Załóżmy, że miesięcznie zarabiasz 4500 złotych netto. Przy etacie 168 godzin oznacza to, że twoja stawka godzinowa wynosi nieco ponad 26 złotych. Pomyślmy, a ile wart jest w takim razie twój czas? Zakładając, że w miesiącu mamy 730 godzin, jedna godzina jest warta nieco ponad 6 złotych. Oczywiście to takie błędne liczenie, bo przecież ten czas przeznaczasz też na sen, rozrywkę i bezsensowne przerzucanie kanałów w telewizji. Tylko to liczenia ma o tyle sens, że dzięki temu zyskujesz wartość, do której możesz się odnosić. Przynajmniej wiesz, że podjęcie pracy poniżej obwiązującej stawki albo dobranie połowy etatu za mniejsze pieniądze po prostu nie ma sensu.

Czy da się rozmnożyć czas?

Tak, po prostu trzeba go efektywnie zaplanować. Poza czynnościami fizjologicznymi, które są konieczne, snem, jedzeniem czy higieną, cała reszta to kwestia planu, który pozwala ci na efektywne wykorzystanie czasu. Zacznij od dobrego rozplanowania pracy, bo może się okazać, że zupełnie niepotrzebnie spędzasz w niej aż osiem godzin. Pomyśl, czy nie zbyt wiele czasu tracisz na pogaduszki, przerwy kawowe i tak dalej, a potem, jeśli okaże się, że umiesz się „spiąć”, zaproponuj szefowi zdalne wykonywanie pracy lub zlecenie zadaniowe dzięki temu zyskasz czas na dodatkowe zajęcie lub po prostu na spędzanie czasu z rodziną i bliskimi. Nie zapominaj, że czas poświęcony na coś, co sprawia ci przyjemność, nie jest czasem zmarnowanym.

Naucz się kupować i sprzedawać czas za pieniądze

Wiedza o tym, ile kosztuje twój czas, przydaje się także, jeśli planujesz coś kupić. Proste, zanim sięgniesz po towar, policz, ile godzin musisz pracować, aby go kupić. To naprawdę potrafi być zimny prysznic, który sprawia, że umiemy szanować pieniądze. To także często najlepsza metoda, by uświadomić sobie, że pora na zmiany w twoim życiu. Jeśli nie stać cię na torebkę, to chyba pora na zmianę pracy, prawda? Wreszcie, naucz się kupowania czasu. To z kolei nic innego, jak zlecanie czynności, które są niedrogie, a które może za ciebie wykonać ktoś inny. Twoja stawka to ponad 26 złotych za godzinę? Sprzątaczka oczekuje 10 złotych i za te pieniądze ogarnie ci porządki w domu? Rozumiesz, że nie ma sensu samodzielne sprzątanie, bo lepiej je zlecić. Wiedza o tym, ile kosztuje twój czas, daje ci możliwość racjonalnego gospodarowania wolnymi godzinami, ale i pieniędzmi. To trochę tak, jak z domowym budżetem: jeśli wiesz, ile masz czasu, wiesz też, ile kosztuje, umiesz go dobrze rozplanować.